fbpx
×

Bez tytułu

nr katalogowy: 37

Kierzkowski Bronisław

(1924–1993)

Bez tytułu
1985

Estymacja:

35 000 – 42 000 PLN

Cena wylicytowana:

27 000 PLN

technika własna, gips

65 x 46 cm

sygnowany na odwrocie: Kierzkowski 1985 21


 

Bronisław Kierzkowski, znany zarówno z malowanych abstrakcji, jak i reliefowych kompozycji, ukończył kilka uczelni artystycznych: Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych (dzisiaj ASP) w Łodzi w pracowni Władysława Strzemińskiego, następnie PWSSP (obecnie ASP) w Gdańsku w pracowni Juliusza Studnickiego, a w końcu i akademię warszawską pod okiem Eugeniusza Eibischa. Zainteresowanie sztuką nieprzedstawiającą wpisuje go silnie w krąg artystów tworzących w latach 50. i ich poszukiwania, eksperymenty oraz namysł nad samym tworzywem, a także emocją jaką miałoby zdołać uruchomić płótno wyizolowane z narzucanego przez rozpoznawalne motywy tekstu i kon-tekstu. Ostatecznie wypracował własny sposób artystycznego wyrażania się eksplorując ten obszar twórczości, który nazywamy dziś malarstwem materii. Rodzaj wykorzystywanych materiałów, sposób implikowania ich na powierzchni, podkreślanie fakturowości, ale też zamiłowanie do porządkowania wzorów i kształtów w jej obrębie, nieprzypadkowość układów pozwoliły stworzyć nieszablonowy język plastyczny.

„Będąc już w Warszawie, dla zasilenia swojej kasy zrobiłem panneau na wystawę »Darwin«. Aby znaleźć się w temacie, sporo przeczytałem i przejrzałem dostępny mi materiał. I tu doznałem olśnienia, dotarłem do biologicznych podstaw materii. Stąd wzięły się punkty, perforacje, komórki. To był materiał dosłownie i w przenośni. […] A tak na marginesie, to będąc dzieckiem, fascynowały mnie parkany z metalowej siatki i krzewy, które oszronione były po prostu piękne. W całym moim życiu były najpiękniejszym wspomnieniem, a cudem absolutnym było zachodzące słońce, duża pomarańczowa tarcza w błękitach. Jest to sprawa bardzo osobista, własne przeżycia, które gdzieś tam istnieją w naszej duszy. Innym dla mnie przeżyciem był wyjazd do Maroka w 1955 r. Spostrzegłem, że tamtejsza zieleń i plener nie mają nic wspólnego z Gauguinem, który malował tak barwnie Polinezję. Tam, w Afryce, wszystko jest spalone, zieleń szara, cały krajobraz sprawia wrażenie przysypanego piaskiem. Ostre słońce wszystko zmienia w błyszczący metal”.

Fakturowe obrazy Kierzkowskiego czy może raczej obiekty artystyczne, zazwyczaj mieszczące się w ramach określonej i ograniczonej do kilku kolorów (szarość, biel, czerń, rdzawe brązy, brudne i ziemiste beże) palety, działają na widza dzięki osadzeniu znanych materiałów w nowej sytuacji: będących na pograniczu wobec tego, co widz kojarzy i nadaje temu sens, a tego, co widz sobie dopowiada, interpretuje jako nowe stwarzając własne odniesienia.

„Bronisław Kierzkowski [to] jeden z artystów nurtu kontemplacyjnego, który związany był z ważnym centrum dyskusyjnym i wystawienniczym lat 50. – warszawską Galerią Krzywe Koło. Główny nurt jego twórczości stanowiły Kompozycje fakturowe, których wypukły materiał tworzący cienie nieustannie zmieniał się pod wpływem padania promieni świetlnych. […] Jego dzieła przekraczały często granice malarstwa, stając się reliefami przedmiotami z pogranicza malarstwa i rzeźby. […] Urzeczenie pierwotną strukturą materii i jej przeciwstawnymi właściwościami widoczne jest w wyborze zastosowanych materiałów: ciepła płynna faktura masy – magmy gipsowej – przeciwstawiona jest zimnej, poddanej korozji taśmie metalowej, będącej zużytym produktem cywilizacji przemysłowej”.