nr katalogowy: 13
Estymacja:
60 000–80 000 PLNCena wylicytowana:
55 000 PLNolej, płótno;
80 × 180 cm
sygnowany p.d. „R. ZIEMSKI | 59”, na odwrocie napis „34”
Rajmund Ziemski – malarz, którego twórczość wywodzi się z tradycji kapistowskich oraz malarstwa materii. Przez całe życie związany był z warszawską Akademią Sztuk Pięknych. Od początku studiów w 1949 roku w pracowni Artura Nachta-Samborskiego, poprzez asystenturę u Jana Cybisa, po okres, w którym prowadził Pracownię Malarstwa na Wydziale Architektury Wnętrz współtworzył uczelnię oraz miał wpływ na proces dydaktyczny. Był zaangażowanym pedagogiem, który tworzył w swojej pracowni atmosferę twórczego napięcia czym zasłużył na popularność wśród studentów. Zaraz po wojnie był częścią dynamicznych zmian w polskiej plastyce. Brał udział w Wystawie w Arsenale w 1955 r. Kiedy u progu lat 60. polska awangarda malarska odreagowywała okres narzuconej przed doktrynę socrealizmu figuracji, Ziemski był jednym z tych artystów, dla których najważniejszy był problem wykorzystania do maksimum środków malarskich oraz subtelne, plastyczne wyrażanie niepokoju tamtych czasów. Aleksander Wojciechowski, monografista i wnikliwy interpretator malarstwa Ziemskiego, określił płótna artysty mianem „pejzażu metaforycznego”.
Na przełomie lat 50. i 60. XX wieku na płótnach Ziemskiego cyklicznie powraca scenograficzny motyw rozwieszonej w orientacji poziomej płachty rozpiętej w neutralnej przestrzeni tła. Materiał zawieszony jest w niebycie, paradoksalnie jednak kompozycje malarskie Ziemskiego wydają się być pełne zdynamizowanej przestrzeni. Podobnie jak na prezentowanym obrazie malarz używa ziemistej palety barw z silnymi akcentami mocnego koloru. W tym wypadku dominantę stanowi barwa czerwona znajdująca się w centrum kompozycji. Faktura malarska jest gęsta, artysta tworzy przenikające się struktury, co potęguje poczucie tajemnicy i niedopowiedzenia. Idąc za stwierdzeniem Wojciechowskiego można dostrzec w malarstwie Rajmunda Ziemskiego metaforyczną formułę pejzażową. Jest to pejzaż wywiedziony z wyobraźni, intuicyjny, obliczony na subtelne efekty plastyczne wpływające na intrygującą materię płócien. Jednocześnie owa materia służy malarzowi jako konstrukcja sensów – odczuwanych podskórnie, niedosłownie. Ziemski tworzył pejzaże wewnętrzne, pełne własnych niepokojów, ale także dawał wyraz czasom wszechobecnej niepewności i poczucia zagrożenia, które udało mu się zawrzeć w malarskiej strukturze swoich płócien.