fbpx
×

Gablota VI

nr katalogowy: 41

Przybylski Janusz

(1937–1998)

Gablota VI
1974

Cena wylicytowana:

12 000 * PLN

akryl, olej / płótno

77 × 61 cm

sygnowany, datowany i opisany na odwrociu l.g.: JANUSZ PRZYBYLSKI | „GABLOTA VI 74. | 77 × 61 cm, ACRYL.


Wystawy:

  • Janusz Przybylski, Galeria Opera 25.05–07.07.2015

Reprodukowany:

  • Janusz Przybylski, Galeria Opera 25.05–07.07.2015, s. 18

Janusz Przybylski kończył w 1963 roku studia w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie pod kierunkiem Aleksandra Kobzdeja, pracował w macierzystej uczelni, a 1987 roku otrzymał tytuł profesora. Zajmował się malarstwem, rysunkiem, grafiką warsztatową i projektowaniem graficznym. Jego twórczość została wielokrotnie nagrodzona, m.in. I nagrodą na Internationale Graphik-Ausstellung w Wiedniu w 1967 roku, Złotym Medalem na XI Biennale Sztuki w Sao Paolo w 1971, Grand Prix na VI Festiwalu Polskiego Malarstwa Współczesnego w Szczecinie w 1972 roku, czy Medalem Apollo we Włoszech.

„Gabloty” to tuż obok „Czasy utraconego” i „Zaklętego kręgu” jeden z najbardziej znanych cykli w twórczości Przybylskiego. Od 1965 roku artysta porzucił malarstwo materii i abstrakcję, które uprawiał w okresie akademickim, szybko stając się jednym z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej sztuki figuratywnej. Jego twórczość to swoista podróż w czasie – Przybylski zafascynowany sztuką Francisa Bacona, grafikami Goi, szkicami Velazqueza, czy malarstwem Jacka Malczewskiego, prowadzi z mistrzami z przeszłości nieustanny dialog, traktując ich jak współczesnych sobie. Nie tylko powtarza treści, motywy i znaki, ale także na poziomie formalnym – dzięki perfekcyjnie opanowanemu warsztatowi – grając linią i kolorem, umiejętnie kreując malarskie przestrzenie za pomocą kresek i plam.

Jak pisze o twórczości Janusza Przybylskiego Dorota Folga-Januszewska:

„Sposób myślenia i obrazowania Przybylskiego katapultował do innej przestrzeni. Wirowały światy, Goya był młodszy od Picassa, wszystkich obezwładniał w tańcu śmierci Jacek Malczewski, a z cienia wyłaniało się nagle krzesło elektryczne z serigrafii Warhola. Nikt jeszcze wtedy nie rozmawiał o postmodernizmie, ale Przybylski rozpylił już w atmosferze pytanie, czy sekwencje czasu mają jakiekolwiek znaczenie dla rozwoju sztuki. Prowokacja okazała się udana. Fakty, podejrzenia i fantazje obecne w historii obrazowania wirowały w nowym porządku”*.

„Gablota VI” powstała w latach 70. i można odczytać w niej wyraźną fascynację pop-artem. Przybylski umiejętnie odtwarza stylistykę tego nurtu, łącząc realizm z konwencją plakatu, za bohaterów przedstawienia obiera elementy znane z kultury masowej i codziennego otoczenia. Różowy królik-balonik z marchewką w ręku zdaje się być dosłownym cytatem z twórczości Jeffa Koonsa, który w 1986 zaprezentował publiczności swoją ikoniczną rzeźbę „Rabbit”. Ponadczasowy dialog Przybylskiego z artystami trwa więc dalej, a pytanie o liniowy rozwój myśli twórczej wciąż pozostaje otwarte.


* D. Folga-Januszewska, Janusz Przybylski i odwieczna rozmowa artystów [w:] Janusz Przybylski, kat. wystawy, Galeria Opera 25.05–07.07.2015, s. 5.