nr katalogowy: 8
Estymacja:
60 000 – 80 000 PLNCena wylicytowana:
70 000 PLNheliografika, papier fotograficzny
40 × 30 cm
sygnowany i datowany l.d. „K.H. 39”
Pochodzenie:
Wystawiany:
Literatura:
Karol Hiller, związany przede wszystkim ze środowiskiem artystów łódzkich (jako współzałożyciel kolektywu Artystów Plastyków (1931), czy członek Związku Zawodowego Polskich Artystów Plastyków (od 1933), był nie tylko fotografem i grafikiem, ale też malarzem przynależącym do nurtu konstruktywistycznego lat 20. XX wieku.
„Doniosłość dokonań Karola Hillera można rozpatrywać w różnych planach. Środowisko literackie i robotnicze Łodzi pamięta go jako światłego działacza kulturalnego, historycy ruchu artystycznego epoki międzywojennej spotykają się z jego publicystyką. Jako artysta wszechstronny, wybiegający daleko naprzód w swych koncepcjach ideowych i odkryciach technologicznych, podejmujący w ciągu krótkich kilkunastu lat aktywności twórczej coraz śmielszą problematykę, wyczuwający, jaki gatunek imaginacji będzie ożywiał sztuki plastyczne w naszym kontynencie – stanowi Hiller wyjątkową zupełnie sylwetkę w polskiej sztuce, nie tylko swojego czasu”.
Już same tendencje konstruktywistyczne objawiały się, prócz charakterystycznego stylu, w dwojaki sposób: zaświadczała o tym inspiracja nowoczesnym, dynamicznym i zmechanizowanym miastem, którego symptomatycznymi elementami są ruch i maszyna, ale też medium – częste eksperymenty ze starymi i nowymi technikami oraz ich łączeniem. Skutkiem tego było wynalezienie w 1928 roku niekonwencjonalnej techniki – tzw. heliografiki. „Zakwestionowanie do tej pory wiodącej strategii esencjalizmu pozwalało zachować dobre samopoczucie artysty twórczego. Zasady tzw. heliografiki Hiller opisał w tekście „Heliografika jako nowy rodzaj techniki graficznej” opublikowanym w FORMIE w 1934 roku. Heliografika była wyraźnie naruszeniem unistycznej normy czystości gatunkowej, wskazując na możliwość tworzenia różnych gatunkowych hybryd w sztuce. W tym wypadku, mówiąc najprościej, byłoby to połączenie techniki graficznej z fotograficzną”.
Kompozycja heliograficzna (XXXIV) z 1939 roku to właśnie (chemiczny) zapis rzeczonego, dynamicznego i niepowtarzalnego, procesu tworzenia obrazu. Heliografika staje się autotematyczna: mówi przede wszystkim o tworzywie, materii, geście artysty i sile intelektu. Nie jest też pracą ściśle abstrakcyjną – oko szybko scala poszczególne elementy ze sobą, hierarchizuje, porządkuje i typizuje, tak że w konsekwencji przedstawienie jawi się jako figuratywne i obrasta w nowe treści.