nr katalogowy: 49
Nazwa aukcji/kod aukcji: 25 Aukcja Sztuki XX i XXI wieku
Cena wywoławcza:
7 000 PLNEstymacja:
8 000 - 10 000 PLNkolaż / płótno
160 x 120 cm
Wystawiany :
-Sublimacja, wystawa indywidualna, Galeria Biała, Lublin 2020.
-Borderline, Muzeum Współczesne, wystawa główna Triennale Rysunku, Wrocław, 2019.
Bartek Kiełbowicz ukończył malarstwo na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, tam też po studiach prowadził pracownię rysunku. Maluje, rysuje, tworzy kolaże, instalacje, performans. Od początku pandemii tworzy niemal codziennie, celnie i ironicznie komentując polską rzeczywistość w rysunkowych pamiętnikach. Poruszają go dyskryminacja, nacjonalizm, rasizm – i to o nich w symboliczny sposób opowiadają najczęściej jego prace. Jest kolekcjonerem, fascynują go historie, ludzkie pozostałości, znalezione przedmioty, które po przetworzeniu znajdują miejsce w jego twórczości. W swoich pracach łączy spontaniczny i często destruktywny gest z czasochłonnym i bardzo precyzyjnym działaniem. Jego praca dyplomowa wygrała Coming Out, jest także laureatem Nagrody Artystycznej Siemensa. Prezentował swoją twórczość m.in. w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, w Galerii Białej w Lublinie i Galerii Labirynt w Lublinie oraz podczas Triennale Rysunku w Muzeum Współczesnym we Wrocławiu. W najnowszych pracach wyraża swój sprzeciw wobec wojny w Ukrainie i przemocy wobec osób uchodźczych na granicy polsko-białoruskiej. Był także jednym z inicjatorów akcji “Zajęta”. Prowadził pracownię rysunku na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie. Współpracuje z choreografką Liwią Bargieł.
„W twórczości Bartka Kiełbowicza praktyka malarska przenika się z rysunkową, ta zaś od techniki reprezentacji zmierza w stronę czystego gestu, form transowych i quasi performatywnych. W wyborze prac artysty na Borderline przedstawiamy szeroką gamę rysunkowych scenariuszy; realizacja wielu z nich dociera do granic tej dyscypliny. Anegdotycznym punktem odniesienia, a także źródłem niektórych motywów powracających w pracach Kiełbowicza jest epizod z jego artystyczno-instytucjonalnej biografii. W 2015 roku artysta związał się z pewną galerią z Brukseli i został zaproszony na pobyt twórczy do rezydencji zamożnej kolekcjonerki w małym, belgijskim miasteczku. Byla to interesująca, choć niełatwa konfrontacja z międzynarodowym rynkiem sztuki, a także przestrzenią, w której twórcy przypadła do odegrania rola wyobcowanego „innego”. To właśnie z rezydencji pochodzą prace zebrane w tece Rysunki hrabiny, a także motyw żywopłotów, za którymi skrywają się przed oczyma obcych belgijskie domy. Żywopłot to zapora żywa, ale nieprzenikniona. W podobnym sposób zbudowane są niektóre prace artysty; każda kolejna nakreślona linia zamiast budowaniu przedstawienia, służy raczej zagęszczaniu zapory, która ma zatrzymać oko widza na powierzchni pracy; to co mogłoby znajdować się po drugiej stronie, pozostaje obecne ale nie ukazane.” – Stach Szabłowski