fbpx
×

Obraz szyty – rysunek 5

nr katalogowy: 18

Sosnowski Kajetan

(1913–1987)

Obraz szyty – rysunek 5
1979

Estymacja:

10 000 – 14 000 PLN

Cena wylicytowana:

17 000 PLN

obraz szyty / płótno
65,5 × 55,5 cm
datowany i opisany na odwrociu: KAJETAN SOSNOWSKI – obraz szyty „Rysunek 5” XI–1979. 65 × 54 Kajetan
poniżej dedykacja: Jankowi i Majce | na progu lat 80–81 | z serdecznymi uściskami | Kajetan


Proweniencja:

  • Kolekcja prywatna, Polska

„Obrazy szyte zawierają w sobie czwarty wymiar: czas, kiedy były roślinami, i swój czas przyszły, kiedy będą się starzeć i coraz bardziej uwidaczniać swoją technologię” *

Kajetan Sosnowski – malarz urodzony w 1913 roku w Wilnie, jednak najbardziej znany z działalności w środowisku łódzkim i warszawskim. Studia odbył w latach 1934–39 w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie pod kierunkiem Tadeusza Pruszkowskiego i Wojciecha Jastrzębowskiego. W czasie okupacji tworzył prace w duchu postimpresjonistycznym, eksperymentował też z technikami graficznymi. Po wojnie czynnie włączył się w odbudowę życia artystycznego stając się jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych animatorów. Wraz z Marianem Boguszem i Zbigniewem Dłubakiem założył Grupę 55 i związaną z nią Galerię Krzywe Koło w Warszawie. Brał również udział w tworzeniu elbląskiej Galerii El oraz tamtejszego Biennale Form Przestrzennych. Współpracował z redakcją pisma Kuźnica, a także prowadził dział plastyczny miesięcznika „Poezja”. Był aktywnym uczestnikiem wydarzeń w awangardowych galeriach na terenie całego kraju.

Początkowo w ramach Grupy 55 malował obrazy figuratywne utrzymane w surrealizującej stylistyce (cykl „Pamiętnik liryczny”, 1955–56), realizując sformułowany wraz z kolegami postulat sztuki metaforycznej. Interesowała go wieloznaczność odczytania malarskich kompozycji i zdolność do przekazywania emocjonalnego ładunku. Nieco później zwrócił się jednak ku formom abstrakcyjnym, organicznym, bliskim fakturowemu malarstwu materii, choć na ogół nie w typowej dla niego ciemnej, ziemistej palecie – Sosnowski skłaniał się ku barwom jasnym, świetlistym. Właśnie zainteresowanie światłem w obrazie dało podwaliny pod późniejsze studia optyczne, którym w największej mierze poświęcił się artysta. Od lat 60. zaczął bowiem poszukiwać w malarstwie odbicia wiedzy naukowej: zgłębiał oddziaływanie barw na ludzką percepcję, a także eksperymentował z niemalarskimi tworzywami, takimi jak odczynniki chemiczne, tlenki metali, pochodne chloru itp. Dążył do stworzenia malarstwa, którego warstwa plastyczna nie będzie ustalona raz na zawsze, lecz będzie zmieniać się w czasie pod wpływem działania zewnętrznych czynników wchodzących w reakcje z powierzchnią płótna.

Kolejnym wątkiem, bodaj najbardziej rozpoznawalnym w twórczości Kajetana Sosnowskiego, był rozpoczęty w 1975 roku cykl „Obrazów szytych”, zwanych także „Katalipomenami”. Pomysł na nie narodził się podczas udziału artysty w jednym z plenerów, organizowanym pod hasłem ochrony środowiska naturalnego. Sosnowski, któremu ruch ekologiczny był szczególnie bliski, stworzył wówczas pierwsze prace, w których wykorzystał jedynie surowe lniane płótno – jak sam twierdził, „farbę zastąpiła struktura tkaniny, jej wątek i osnowa. […] Len i bawełna to bezpośrednie produkty przemiany materii zachodzącej w roślinie, jej wymiany pomiędzy ziemią i słońcem, przy której powstaje tlen, tak niezbędny dla naszej egzystencji. Katalipomeny stały się hołdem dla doskonałości natury – ku uwadze i refleksji widza”**. Z kolei wybitna historyczka sztuki i monografistka artysty, Bożena Kowalska, o minimalistycznych obrazach z tej serii pisała, iż „są jak owe blejtramy z naciągniętym płótnem, które kiedyś pobudzały wyobraźnię artysty, lękającego się zniszczyć ich czystą doskonałość”**. Sosnowski, oprócz uwydatnienia właściwości samego materiału, eksponuje kreatywny potencjał, jaki dla każdego artysty (ale także widza) stanowi czyste płótno. Rozważania artysty sięgały do dorobku nauk ścisłych, nie można im jednak odmówić znaczących wartości filozoficznych czy wręcz duchowych. Doskonale podsumował twórczość Kajetana Sosnowskiego poeta Arnold Słucki, pisząc: „Ideałem dla malarza, jak niegdyś dla Rilkego, staje się niewidzialne, czyli to, co dla malarza jest niemożliwe. Zaczyna się pościg artysty za światłem wewnętrznym, za metafizyką światła”***.


* Cyt. za: B. Kowalska, Kajetan Sosnowski – malarz niewidzialnych światów, Warszawa 1998, s. 144.

** Tamże, s. 42.

*** Cyt. za B. Kowalska, Kajetan Sosnowski, w: Twórcy – postawy. Artyści mojej galerii, t. 2., Warszawa 2015, s. 303.