nr katalogowy: 21
Estymacja:
20 000 – 24 000 PLNCena wylicytowana:
24 000 PLNolej, akryl, płótno
100 x 73 cm
sygnowany na odwrocie: Roman Artymowski Pejzaż LXXXXV, 1985
Roman Artymowski: malarz, grafik, pedagog i podróżnik, związany z konspiracyjnym teatrem Tadeusza Kantora. Uczeń Eugeniusza Eibischa, Andrzeja Jurkiewicza, Czesława Rzepińskiego i Konrada Strzednickiego na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Wykładowca Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i w Łodzi (wówczas Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk Plastycznych), Academy of Fine Arts i Tahreer College w Bagdadzie.
Twórczość Artymowskiego jawi się jako niezwykle spójna i konsekwentna. Rozpoczynał on swoją artystyczną drogę od sztuki przedstawiającej, w której jednak już dominowały geometryczny ład i subtelności barwne. Poczynając od pejzaży włoskich w technice enkaustyki, poprzez akwarelowe kolaże, po okresie powojennym stworzył jedną z największych serii malarskich krajobrazów, stojących na styku abstrakcji i malarstwa pejzażowego. Od pierwszej połowy lat 70. po ostatni dzień swojego życia, artysta konsekwentnie rozwijał cykl pejzaży, za sprawą obecności na nich ogromnej kuli słońca nazywanych solarnymi. Cechuje je niezwykła skromność, wykluczenie przypadkowości, skrajne wręcz uproszczenie formy. Uparta powtarzalność motywu, wielokrotne ujęcie tego tematu zbliżają Artymowskiego do koncepcji malarstwa rodem od impresjonistów. Wyrafinowane kolorystycznie, oparte na geometrycznych konstrukcjach, ascetyczne prace inspirowane są podróżami artysty na Bliski Wschód, gdzie Artymowskiego interesuje głównie zagadnienie światła słonecznego: „W latach siedemdziesiątych wielokrotnie powracał na Bliski Wschód. Później, w następnej dekadzie, dokonał ostatecznego wyboru konwencji malarskiej, która zaklęła tamten krajobraz w rodzaj malarskiego symbolu. […] Można w nich dostrzec wyraz tęsknoty, bądź owoc próby poszukiwania pejzażu idealnego, nienaruszonego, albo wręcz – uniwersalnego znaku.”
Jego twórczość od początku spotykała się z przychylnymi opiniami krytyków, podkreślających między innymi wrażliwość kolorystyczną, delikatne przechodzenie i pulsowanie barw. Andrzej Jakimowicz pisał o pejzażach: „[…] ascetyzm, […], świadome założone ograniczenie, odsunięcie różnorodności koncepcyjno-kompozycyjnej [….] silniej skupia uwagę widza na bogactwie konkretnych rozwiązań kolorystycznych, fakturowych, ogólniej mówiąc: formalnych, ale przez to i głębszych: treściowych, emocjonalnych”. Jak w przypadku „Pejzażu LXXXXV”, w późnej twórczości artysty wciąż dominują akrylowe pejzaże z charakterystyczną, zawieszoną nad horyzontem, wielkich rozmiarów kulą słońca. To właśnie ta grupa obrazów zapewniła Artymowskiemu trwałe miejsce w historii sztuki polskiej.