fbpx
×

Ryby i przedmioty

nr katalogowy: 6

Włodarski Marek (właśc. Henryk Streng)

(1898–1960)

Ryby i przedmioty
1927

Estymacja:

22 – 30 000 PLN

Cena wylicytowana:

14 000 PLN

ołówek, papier żeberkowy, szary

34 x 27 cm w świetle oprawy [w opr. 37,3 x 28,3 cm]

Sygnowany: p.g. sygnatura zamazana przez artystę („Streng”), datowany 1927


 

Marek Włodarski, urodzony we Lwowie, a mieszkający od 1944 roku w Warszawie, zajmował się malarstwem i rysunkiem, które szkolił w roku 1924 pod okiem francuskiego malarza, Fernanda Légera, a co uwidacznia się w całej jego twórczości w na wpół abstrakcyjnych formach oraz kształtach kanciastych, ograniczonych i zgeometryzowanych. Należał też od 1930 roku do grupy Artes, która stanowiła wyraz awangardowych tendencji w sztuce lwowskiej. Oprócz wyraźnych wpływów kubizmu uwidacznia się także paleta realistycznych motywów, których zaskakujące i fantazyjne zestawienie pozwala dostrzec jednoczesne pokrewieństwo z surrealizmem.

„Ryby i przedmioty” z 1927 to rezultat działalności artystycznej Włodarskiego jeszcze z okresu lwowskiego. Wpisuje się w etap twórczości, o którym A. Wojciechowski pisał: „Okres ten reprezentują: Wspomnienia dzieciństwa i Ulica. Są one zapowiedzią talentu artysty. Wskazują również kierunek jego przyszłych poszukiwań. Cechować je będzie skłonność do prymitywu. Umiłowanie malowniczego teatru bud jarmarcznych i scen podpatrzonych na peryferiach małych miasteczek galicyjskich. Tendencje do łączenia elementów świata rzeczywistego i świata wyobraźni, snu, fantastyki”.

„Powracając do »realizmu«, trzeba zaznaczyć, że jego tchnienie możemy obserwować zresztą w każdej fazie twórczości Włodarskiego, od najwcześniejszych symultanicznych rysunków i akwarel przedstawiających miasto, ulice, przechodniów, poprzez mocno konstruowane (właśnie w légerowskim duchu) »szyldowe«, przedmiejskie kompozycje, przedstawiające rowerzystów, profile mężczyzn w słomkowych kapeluszach o zabójczych »fryzjerskich wąsikach«; w martwych naturach, w których odgadywało się inspiracje wywieszek jarmarcznych, sklepików i straganów, gdzie sprzedawano bynajmniej nie wino, lecz musujący jabłeczny moszcz”.