Fragment tekstu Iwony Wojnarowicz  [w:] Stern—Rosenstein—Streng/Włodarski. Między świadomym a podświadomym. Reminiscencje Zagłady w twórczości tych, którzy przetrwali, kat. wystawy, Warszawa: Libra Dom Aukcyjny & Galeria 2020, ISBN 978-83-954794-1-0


[…] Trauma związana z wydarzeniami Zagłady nie zakończyła się wraz z końcem działań wojennych. Wspomnienia, stres i przytłoczenie czasem ujawniały się od razu, w innych przypadkach przez lata czekały w uśpieniu, by wreszcie wyrwać się z ukrycia. […]

„Sztuka Erny Rosenstein mówi o pamięci i zapominaniu, ale lepiej powiedzieć, że sama jest pamięcią i zapominaniem. Rysowanie jest równoległe do aktu myślenia i przypominania. I odwrotnie – nie ma procesu przypominania bez rysowania. Papier jest barierą i kliszą. Nie ma pamięci bez papieru”* – zauważa monografka artystki, Dorota Jarecka.

Erna Rosenstein, Bez tytułu, 1959

U Erny Rosenstein rysunek jest niezwykle istotnym elementem twórczości. Mimo precyzyjnie zaplanowanej kompozycji jej prace sprawiają wrażenie efektów automatyzmu, który wyzwala i wyciąga na światło dzienne wewnętrzne traumy wyparte ze świadomej pamięci. Automatycznie artystka wciąż powraca do momentu zabójstwa rodziców. Obsesyjnie wraca co jakiś czas do ich portretów, ale portretów z koszmaru – z obciętymi głowami. „Obraz u Rosenstein ma funkcję osłony. Spotkanie z prawdą mogłoby być zabójcze”**. Rosenstein w swojej twórczości buduje przestrzeń ujawniania fenomenów tkwiących głęboko w nieświadomości: lęków, koszmarów, w końcu doświadczeń granicznych. Nie tylko w malarstwie przedstawieniowym. Motyw Ekranów wiążący się bezpośrednio z przeżyciem utraty wraca też w pracy Nie wiadomo skąd świeci z roku 1986.

Erna Rosenstein, Nie wiadomo skąd świeci, 1986

Rozedrgana, emocjonalna kreska w rysunkach, asamblaże tworzone z odpadków – we wszystkich tych tworach wyobraźni wybija się poczucie niepokoju, zadumy i smutku. To, co niewypowiedziane, a może niemożliwe do wypowiedzenia, za pomocą słów znajduje swą ekspresję w obrazach. W całej jej twórczości temat Zagłady, a przede wszystkim śmierć rodziców, która miała miejsce „na obrzeżach Zagłady”, powraca w licznych rysunkach, przejawia się w tytułach prac albo w dosadnym obrazowaniu. W notesie Rosenstein z lat 1986–1989 pojawia się kompozycja ukazująca stosy ciał wchłaniane przez śmiejącą się maszynę śmierci***. W 1987 roku powstaje monumentalna kompozycja Triumf. Stosy ciał ponownie układają się u stóp „maszyny śmierci” – „kominka”, który wypluwa kolejne ciała. Pozostaje wrażenie, jakby prace artystki były wręcz wyrwane z jej ciała, wyrzucone z umysłu: żyjące poza ciałem ich stwórczyni są obrazem jej skrywanych przeżyć.

Erna Rosenstein, Tryumf, 1987

 

* D. Jarecka, Portret rodziców i zdjęcia znalezione w ziemi, w: B. Piwowarska i D. Jarecka, Erna Rosenstein. Mogę powtarzać tylko nieświadomie, Warszawa 2014, s. 73.

** D. Jarecka, Komunizm, montaż, socrealizm, w: B. Piwowarska i D. Jarecka, Erna Rosenstein, op. cit., s. 71.

*** D. Jarecka, Pamięć i pomnik, w: B. Piwowarska i D. Jarecka, Erna Rosenstein, op. cit., s. 114.


 

Download WordPress Themes Free
Free Download WordPress Themes
Download Premium WordPress Themes Free
Download Best WordPress Themes Free Download
free download udemy paid course
download xiomi firmware
Download Premium WordPress Themes Free
free online course